Tak to już jest, że gdy poznajemy tą jedyną lub tego jedynego nic się nie liczy.
Uczucia zwykle biorą górę nad rozumem, ludzie zmieniają się i już nie są tymi samymi osobami jak wtedy, gdy składali sobie przysięgę miłości, wierności i uczciwości małżeńskiej przyrzekając jednocześnie, że uczynią wszystko, aby ich małżeństwo, było zgodne, szczęśliwe i trwałe.
Jednak gdy zawieramy związek małżeński posiadając pełną zdolność do czynności prawnych (co do zasady uzyskując pełnoletność) , nie musimy pytać nikogo o zgodę, nie rozwiązujemy testów na dopasowanie się, czy wzajemne uzupełnianie, po prostu chcemy razem ze sobą być, tworzyć rodzinę w formalnym związku. Jednak w chwili podjęcia przez małżonków bądź jednego z nich decyzji o rozstaniu, a co dalej uregulowaniu sytuacji prawnej, koniecznym jest przeprowadzenie postępowania przed Sądem, który orzeknie o rozwodzie. Fakt, iż zawierając związek małżeński co do zasady nie musimy występować o jakąkolwiek zgodę do Sądu, tak już w chwili zupełnego i trwałego rozpadu związku małżeńskiego, gdy małżonkowie nie widzą szans na reaktywacje związku, a rozpad pożycia jest zupełny i trwały to w gestii Sądu leży orzeczenie o rozwodzie, co można kolokwialnie przyrównać do „zgody” Sądu na rozwód. Innej bowiem możliwości prawnej na rozwiązanie małżeństwa, ustawodawca nie przewidział.
Zgodnie z art. 56. § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (dalej kro) „Jeżeli między małżonkami nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia, każdy z małżonków może żądać, ażeby sąd rozwiązał małżeństwo przez rozwód”. Następnie art. 57. § 1 kro wskazuję, iż „Orzekając rozwód sąd orzeka także, czy i który z małżonków ponosi winę rozkładu pożycia”. Uznać zatem należy, iż Sąd obligatoryjnie zobowiązany jest w trakcie trwania postępowania o rozwód ustalić, który z małżonków ponosi winę za rozpad związku małżeńskiego. Jednak od każdej zasady są wyjątki, zgodnie bowiem z treścią art. 57.§ 2 kro „na zgodne żądanie małżonków sąd zaniecha orzekania o winie. W tym wypadku następują skutki takie, jak gdyby żaden z małżonków nie ponosił winy”.
Wobec powyższego, jeśli wniosek o rozwiązanie małżeństwa bez ustalania winy w rozpadzie pożycia zostanie z obu stron złożony, sąd orzeknie, że żaden z małżonków nie ponosi winy za rozwód. Przed wydaniem orzeczenia, Sąd i tak wyznaczy rozprawę, na której przesłucha strony i odbierze od obojga małżonków stosowne oświadczenia w kwestii ustalenia czy nastąpił trwały i zupełny rozkład pożycia.
Biorąc pod uwagę procedurę cywilną, długość trwania spraw o rozwód, w szczególności związaną z koniecznością przeprowadzenia postępowania dowodowego, w zakresie ustalenia winy małżonka bądź małżonków, zgodne złożenie oświadczeń przez strony z pewnością wpływa na szybkie rozwiązanie małżeństwa, z pominięciem wzajemnych zarzutów i animozji, które niejednokrotnie stają się przedmiotem sporu na salach rozpraw, jak i przedmiotem rozważań osób trzecich, w szczególności sędziego i ławników.
Często rozkład pożycia małżeńskiego wynika z naszych osobistych uwarunkowań, wzajemnych oczekiwań, którym nie byliśmy w stanie sprostać, stąd też nie zawsze szukanie winnego jest rozwiązaniem problemu…