Tak, prowadzę sprawy o
rozwód.
Tak, czasami nie prowadzę spraw o rozwód.
W swojej pracy zawodowej, podczas rozmowy z Klientami zdarzyły się kilkukrotnie sytuacje, kiedy zauważyłam, że rozwód nie jest najlepszym rozwiązaniem, że Klient darzy uczuciem współmałżonka, a on (jak wynika z jego relacji) również nie jest przekonany za tym, aby zakończyć małżeństwo przez rozwód. Słuchając cierpliwie Klienta pytam o moment, w którym zaczął myśleć o rozwodzie. I wtedy wiem, że pomiędzy nimi jest więź, a decyzja o rozwiązaniu małżeństwa została podjęta pod wpływem impulsu, chwili, a tak naprawdę braku czasu na naprawę relacji przez małżonków.
Czy zawsze rozwód jest najlepszym rozwiązaniem – nie.
XXI w. zaowocował pośpiechem. Rano budzik, prysznic, śniadanie w biegu, praca do późnych godzin wieczornych, telefony, spotkania, pomiędzy chwila na posiłki oczywiście zjadane w pośpiechu - najlepiej fast food`y. Żyjemy w świecie konsumpcji i pośpiechu, który zabija.
Założenie i konsumpcja fast food`ów jest prosta - szybko, bez odpowiedniego przygotowania, poszukania odpowiednich produktów, bez wspólnego krojenia, smażenia, gotowania, bez nakrycia stołu, samotnie, a potem cóż, spiesząc się na kolejne spotkanie wyrzucamy papierek lub tackę do „kosza”.
I takie w większości są dzisiejsze małżeństwa, razem a jednak osobno, szybko mijają się w drodze – tej wspólnej, którą mieli iść razem po to tylko, aby na końcu drogi spotkać się przy „koszu”.
Może warto, aby małżonkowie przeprowadzili czasami remanent ich związku. Przystanęli na chwilę i spojrzeli na drugiego małżonka dostrzegając jego osobę jako podmiot, który też ma emocje i uczucia, który potrzebuje bliskości, czasu i zainteresowania drugiej osoby, który jest tu i teraz, a nie za chwilę, później, potem, jak wrócę, przecież wiesz...
Czas jest pojęciem względnym i w większości jest to wymówka. Tylko od czego – od osoby której się ślubowało miłość, wierność i uczciwość małżeńską…
Jestem adwokatem – moja praca to rozwiązywanie konfliktów, doradzanie nie tylko reprezentując Klienta przed sądem, ale również na etapie zanim sprawa trafi na salę sądową.
Czy zatem jest recepta na udany związek ?
W mojej ocenie, każdy musi wypracować ją sam – ale do tego potrzeba czasu, którego tak brak oraz zaangażowania – nie każdy ma odwagę, aby temu sprostać, dlatego zawsze przytaczam słowa, które kiedyś ja usłyszałam: „są w życiu proste rzeczy, które mają wartość – warto o nie zawalczyć".
I trzeba pamiętać, że „kiedy trawa jest bardziej zielona u sąsiada, niekoniecznie trzeba iść go odwiedzić, wystarczy podlać własną. W życiu jest tak samo. Zanim wymienisz, spróbuj naprawić”.
To wybucha jak wulkan, a potem uspokaja, wtedy trzeba podjąć decyzje,
czy wasze korzenie na tyle się splotły, ze nie da się ich rozdzielić.
Bo na tym właśnie polega miłość.
Miłość to nie jest brak tchu ani ciągłe podniecenie,
to nie pragnienie kochania się wkażdej sekundzie,
nie bezsenna noc pełna marzeń, że on całuje twoje ciało.
Nie.
To tylko oznacza ‚zakochać się’, co każdy z nas może sobie wmówić.
Miłość to jest to, co pozostaje po zakochaniu się…”
cytat z filmu Kapitan Corelli