Kancelaria Adwokacka adwokat Izabela Kałczuga

Właściciel psa ponosi za niego odpowiedzialność

„Każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma, a ja w domu mam chomika, kota, rybki oraz psa” –  ja mam, a Wy ….

Jeżeli jesteście  szczęśliwymi właścicielami czworonożnych zwierzaków to zapewne zgodzicie się, że sytuacje, w których zwierzę domowe wyrządzi jakąś szkodę nie należą do rzadkości.

Należy pamiętać, że w takim przypadku odpowiedzialność ponosi jego właściciel. Kwestię odpowiedzialności cywilnej za zwierzęta reguluje art. 431 Ustawy z dnia 23 kwietnia 1964r. Kodeks cywilny (Dz. U. z 1964r., Nr 16, poz. 93 ze zm.)., który stanowi, iż ten „ kto zwierzę chowa albo się nim posługuje, obowiązany jest do naprawienia wyrządzonej przez nie szkody niezależnie od tego, czy było pod jego nadzorem, czy też zabłąkało się lub uciekło, chyba że ani on, ani osoba, za którą ponosi odpowiedzialność, nie ponoszą winy”

Jeżeli więc zwierzę spowoduje, czy to szkodę osobową, tj. uszkodzenia ciała (np. pogryzie lub zarazi chorobą odzwierzęcą), czy to szkodę majątkową (np. zniszczy lub zanieczyści odzież lub przedmioty osobiste) to na jego właścicielu ciąży obowiązek naprawienia tej szkody.

Należy pamiętać, że taką odpowiedzialność stosuje się tylko do zwierząt hodowlanych, nie zaś do zwierząt żyjących w stanie wolnym czy też dzikim. Przy czym termin „zwierzęta hodowlane” należy odnosić nie tylko do zwierząt domowych w szerokim rozumieniu tego słowa (w tym również zwierząt w gospodarstwach rolnych), ale także do zwierząt dzikich, które przebywają pod pieczą człowieka, np. w ogrodach zoologicznych czy cyrkach.

 Nie jest tu istotnie czy jest się jego właścicielem czy też posiadaczem (samoistnym czy zależnym), co więcej przepis odnosi się też do osoby, która zwierzę ukradła. Odpowiedzialność za zwierzę istnieje także wtedy, gdy zwierzę uciekło, zostało porzucone.

Posługujący się zwierzęciem jest podmiot, który „korzysta” z niego w sposób krótkotrwały, innymi słowy chodzi o sytuację, w której podmiot korzystana z pomocy zwierzęcia do osiągnięcia jakiegoś celu.

Odpowiedzialność cywilna za zwierzę opiera się na domniemaniu winy w nadzorze, bowiem jeśli zwierzę wyrządza szkodę, to dzieje się tak ze względu na nienależyte sprawowanie nad nim nadzoru. Przez winę należy rozumieć w tym przypadku brak staranności w nadzorze nad zwierzęciem, np. właściciel psa nie zabezpieczył dziury w płocie, przez którą pies się przedarł i następnie zaatakował przechodnia.

Poszkodowany dochodzący naprawienia wyrządzonej przez zwierzę szkody jest zobowiązany do wykazania faktu chowania zwierzęcia lub posługiwania się nim, wyrządzenia szkody, związku przyczynowego pomiędzy zachowaniem zwierzęcia a szkodą.

Osoba chowająca zwierzę w celu uwolnienia się od odpowiedzialności za wyrządzoną przez nie szkodę jest zobowiązana do wykazania braku winy w nadzorze niezależnie od tego, czy było pod jego nadzorem, czy też zabłąkało się lub uciekło, chyba że ani on, ani osoba, za którą ponosi odpowiedzialność, nie ponoszą winy. Jednak przyjmuje się, że domniemanie winy w nadzorze dotyczy jedynie sytuacji wyrządzenia przez zwierzę szkody z własnego popędu, spontanicznie, niezależnie od wydanych mu przez człowieka dyspozycji. Nie odpowiada się więc za reakcje spowodowane przez poszkodowanego.

Dobrym rozwiązaniem dla właścicieli zwierząt domowych jest wykupienie dobrowolnego ubezpieczenia OC w życiu prywatnym. Pozwala to uniknąć ponoszenia kosztów ewentualnego odszkodowania. Osoba poszkodowana może bowiem dochodzić roszczeń odszkodowawczych bezpośrednio od ubezpieczyciela, z którym posiadacz zwierzęcia zawarł tego typu umowę.

Tak więc to w rękach właściciela, opiekuna - prawdziwego szefa stada - spoczywa odpowiedzialność za to, jak pokieruje zwierzęciem, jaką będzie istotą…

Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę” - Ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt, art. 1